
Moja droga do pracy marzeń – wywiad ze mną
- By magdalenajaskulska
- 22 lutego 2025
- Blog
O sobie
- Jak się nazywasz i czym się zajmujesz?
Nazywam się Magdalena Jaskulska i jestem ambasadorką piękna. Sprawiam, że kobiety po wizycie u mnie czują się piękniejsze, a największą tego zasługą jest masaż Kobido, który najczęściej wykonuje.
- Na czym polega masaż Kobido?
Mówimy na to rytuał Kobido. Jest to japońska technika masażu twarzy, która nie tylko mocno rozluźnia i relaksuje, ale w późniejszym czasie powoduje, że nasza skóra twarzy odzyskuje blask i jędrność, a co za tym idzie wyglądamy i czujemy się młodziej.
Osobiste motywacje
- Co skłoniło Cię do wyboru kursu masażu Kobido? Czy była to pasja, chęć zmiany kariery, czy może coś innego?
Gdy urodziłam synka moja rzeczywistość całkowicie się zmieniła. Wiedziałam, że powrót na 8 godzinny etat w najbliższym czasie nie będzie możliwy. Zaczęłam szukać mocno w głowie, co mogłabym robić, aby połączyć rolę Mamy i jednocześnie móc zarabiać.
Od zawsze interesowałam się pielęgnacją twarzy i mocno o siebie dbałam. Dziwiło mnie to, że kobiety, które spotykam na swojej drodze mimo wieku i doświadczenia, popełniają wiele błędów pielęgnacyjnych. Na początku związałam się z firmą kosmetyczną z sieci MLM. Dużo się tam nauczyłam i swoją wiedzę bardzo rozszerzyłam jeśli chodzi o pielęgnację. Jednak nie chciałam się zamykać na wąski zakres kosmetyków i zarabiać tylko na ich sprzedaży. Mamy tak dużo kosmetyków na rynku, że jest w czym wybierać i czułam się tam po prostu źle, bo czułam się przywiązana do jednej firmy. Chciałam iść dalej. Napotkałam na swojej drodze wiele kobiet, które ciągle podkreślały jak ważna jest dla nich naturalna pielęgnacja. I tu narodził się pomysł masażu twarzy jako alternatywa do zabiegów medycyny estetycznej.
- Jakie były Twoje marzenia w młodości i jak zmieniały się na przestrzeni lat?
Nie uwierzysz ale od zawsze chciałam być pilotem samolotu lub śmigłowca. 🙂 Śmigłowiec nadal chodzi mi po głowie ale zostawiam sobie spełnienie tego marzenia na wypadek wygranej w Totka.
Natomiast to marzenie, które jest bardziej w moim zasięgu to być kobietą niezależną i kobietą, która lepiej radzi sobie ze stresem. Od małego pamiętam miałam i nadal mam z tym problem, ale walczę z tym i ćwiczę mocno wchodząc w zadania, które mnie stresują, np. ten wywiad. W mojej wizji jestem też szkoleniowcem.
- Czy masz osobiste doświadczenia, które wpłynęły na Twoje przekonanie o wartości kształcenia i rozwoju?
Moja Mama zawsze mawiała, że zdobyta wiedza jest najważniejsza i bardzo naciskała na to abym skończyła studia. Na przestrzeni lat zdanie o ”konieczności” tych studiów mi się zmieniała, bo z jednej strony widziałam ludzi, którzy mając wykształcenie średnie robią świetne kariery i takich, którzy po studiach niewiele w życiu osiągnęli. Widziałam także tendencje odwrotne, więc ciągle mnie to zastanawia. Myślę, że zdobyta wiedza w jakiejkolwiek formie (studia, kursy, szkolenia) jest czymś czego nikt nam nie odbierze i na pewno jestem zdania, że to jest najcenniejsze co mamy i co może nas wyróżniać od innych.
Doświadczenia i nauka
- Jakie były oczekiwania przed rozpoczęciem kursu masażu Kobido. Czy się spełniły?
Zawsze mam duże oczekiwania i chce aby efekty były szybko widoczne. Ale to się tak nie da, bo na dzień dobry nie ustawi się kolejka np. 100 kobiet gdy usłyszały, że Jaskulska zrobiła certyfikat z masażu Kobido. Wiedziałam natomiast, że po odbytym kursie nie mogę sobie pozwolić na przerwy w masowaniu. Bardzo chciałam utrwalić zdobytą wiedzę i ciągle praktykować. Na początku były to bliskie mi osoby i na nich ćwiczyłam najwięcej. Potem zaczęły pojawiać się klientki, które na szczęście wracały zadowolone i polecają mnie dalej. To nie jest jeszcze taka ilość o jakiej marzyłam zaraz po kursie, ale na szczęście tendencja jest mocno wzrostowa i wierzę, że jeśli chodzi o Kobido to niedługo wszyscy będą mówić, że jak masaż twarzy to tylko u Jaskulskiej.
- Jakie umiejętności lub wiedzę zdobyłaś podczas kursu, które uważasz za najważniejsze?
To co mnie najbardziej zaskoczyło to to, że Kobido jest tak mocno relaksujące. Nie mogłam uwierzyć, wcześniej w to, że można się tak zrelaksować gdy ktoś „klepie” cię po twarzy. No i wiedza o tym ile mamy mięśni na twarzy i jak one pracują. Z tej wiedzy zdobytej jestem najbardziej zadowolona, i nawet gdy nie wykorzystałabym jej w pracy, to na pewno w życiu, chociażby przy zwykłym nakładaniu kremu na twarz.
- Czy miałaś wcześniej doświadczenia związane z masażem? Jakie to miało znaczenie dla Twojego rozwoju?
Kompletnie nie miałam wcześniej żadnego doświadczenia jeśli chodzi o masaż i jakby ktoś parę lat wcześniej powiedział mi, że będę się tym zajmować to raczej bym mu nie uwierzyła.
Paca i przyszłość
- Jakie są Twoje cele zawodowe na najbliższe kilka lat? Jak zamierzasz je osiągnąć?
Moim celem na najbliższe lata jest poszerzanie tej wiedzy jaką mam i nadal spotykać się z kobietami na masażu twarzy, aby udowodnić im jak niewiele trzeba, aby poczuć się pięknie i jak o siebie dbać. Poza tym myślę o rozwijaniu swoich kompetencji na tyle, aby samej potem móc się dzielić tą wiedzą, czyli np. szkolić inne kobiety które chciałby zając się masażem Kobido.
10. Jakie przeszkody napotkałaś w dążeniu do pracy swoich marzeń i jak je pokonałaś?
Na początku mojej drogi i pomysłu na kurs Kobido najbardziej zaskoczył mnie sprzeciw firmy MLM, z którą współpracowałam. Okazało się wtredy, że nie mogę jednocześnie promować ich kosmetyków i swoich usług w jednym miejscu, np. moim fanpage’u na Fb. Pamiętam do dzisiaj moją złość, bo ja tak naprawdę promuje siebie i pracuje nad swoja marką osobistą, więc wybór co dalej z tym zrobić był dla mnie prosty i oczywisty. Szkoda wielka, ale raczej dla tej firmy, bo zdania o świetnej jakości ich kosmetyków nie zmieniłam i nadal sama z nich korzystam i niektóre moje klientki również.
11. Jak ważne jest dla Ciebie, aby praca była zgodna z Twoimi pasjami i wartościami?
Bardzo ważne! Chociażby ze względu na ten stres, o którym ci wcześniej wspominałam. Jestem mega odpowiedzialną osobą i nie potrafię robić czegoś, co nie jest zgodne ze mną. Ten kto mnie zna, to już to wie. Zaznałam w końcu tego, że w pracy można odpocząć i się zrelaksować i z uśmiechem do niej iść i z niej wyjść. To jest dla mnie największa wartość dodana.
Wskazówki i inspiracje
12. Jakie rady dałabyś innym osobom, które, zastanawiają się nad inwestowaniem w siebie poprzez kursy zawodowe?
Najważniejsze to nie sabotować swoich pomysłów. Jeśli przeszło ci przez myśl, że mogłabyś robić coś innego niż dotychczas, to idź za tym uczuciem. Nie musisz od razu góry przenosić. Można to zrobić na spokojnie, małymi kroczkami. Ja nie umiem też wielkimi, bo zawsze mnie stres łapie wtedy. Ale teraz jak patrzę wstecz, to kurs Kobido był moją najlepszą inwestycją.
13. Czy są jakieś przykłady osób, które Cię inspirowały w dążeniu do swoich marzeń? Co z ich historii najbardziej Cię motywuje?
Lata temu ktoś kiedyś mi kazał obejrzeć film „Sekret”. To jest długa historia i nie skończyły byśmy wywiadu, ale od tego filmu zaczęła się moja zmiana podejścia do życia, relacji, nauki, zdrowia. Nadal w tym kierunku szukam wiedzy i się inspiruje ludźmi, którzy w podobny sposób patrzą. Niektórzy zrozumieją, a niektórzy powiedzą, że bajki opowiadam. Na pewno inspirują mnie osoby, które mimo trudności się nie poddają i, nie narzekając, idą do przodu, bo wiedzą, że każdy błąd czy potknięcie to nie porażka, a nauka i jeden krok więcej do celu.
Refleksje
14. Jak myślisz dlaczego niektórzy ludzie wciąż obawiają się inwestować w siebie? Co mogłoby ich zachęcić do zmian?
Tylko ty sam/sama jesteś w stanie odpowiedzieć na to pytanie. A jeśli już się dowiesz, to nic cię nie powstrzyma od tego aby pójść na przód. Ci którzy nie inwestują w siebie nie chcą zmian. Jest im dobrze w ich strefie komfortu. Ja to rozumiem. Nie rozumiem tylko ludzi, którzy narzekają i nic z tym nie robią. Nie biorą odpowiedzialności za swoje życie, tylko wiecznie szukają winy w innych osobach lub nie daj boże w „systemie”.
15. Jakie wartości są dla Ciebie najważniejsze w kontekście pracy i rozwoju osobistego?
Ludzie. Atmosfera, bo samemu można wiele osiągnąć, ale jeszcze więcej w zespole podobnych do siebie ludzi.
Przesłanie
16. Co chciałabyś aby ludzie zapamiętali po rozmowie z Tobą na temat inwestowania w siebie i dążenia do pracy swoich marzeń?
Żeby się nie poddawali jeśli czują, że to jest ich kierunek. Czasami trzeba się zatrzymać, lub pójść 1 krok lub 10 do tyłu, żeby potem móc pójść 100 kroków na przód. Ja sobie daje na to zgodę. Nigdzie mi się nie spieszy, ale nie chcę stać w miejscu. Za wszystkich trzymam kciuki bo już sam fakt, że chcesz i do czegoś dążysz to już jest twój sukces. Powodzenia.
Powyższy wywiad przeprowadziła ze mną Ilona Zgubińska we współpracy z Penelope Akademia Wizerunku (www.) Ilona Zgubińska jest także autorką zdjęcia i realizatorką poniższego filmu.