Dlaczego dobry masaż twarzy Kobido zaczyna się od…paznokci!

Do dzisiejszego wpisu zainspirowała mnie koleżanka po fachu, która tak jak ja, prowadzi szkolenia z masażu Kobido. Opowiedziała mi historię o swojej kursantce, która nie chciała obciąć paznokci przed szkoleniem. Osobiście byłam w szoku, bo wydawało mi się to tak oczywiste, jak np. zachowanie czystości w gabinecie. Jakież było moje zdziwienie i również wdzięczność za to, że podzieliła się ze mną tą historią. Teraz wiem, że jako instruktor muszę dbać o przekaz nawet takich informacji jak konieczność posiadania zadbanych dłoni i krótkich paznokci. A poniżej kilka argumentów z tym związanych:

Jeśli marzysz o tym, by stać się cenionym masażystą twarzy, zwłaszcza w tak precyzyjnej i wymagającej technice jak Kobido, jest jedna zasada, której nie możesz ignorować: krótkie, zadbane paznokcie to podstawa. Dlaczego?

1. Kobido to sztuka – a nie szuranie pazurkami po twarzy.

Masaż Kobido wymaga niezwykłej precyzji, kontroli i subtelności ruchów. Długie paznokcie nie tylko przeszkadzają w wykonywaniu wielu technik, ale mogą też powodować dyskomfort, a nawet mikro-urazy skóry klienta. Zamiast relaksu – nieprzyjemne odczucia? Tego nikt nie chce.

2. Komfort klienta jest najważniejszy.

Delikatna skóra twarzy to nie miejsce na eksperymenty. Klienci szybko zauważają, kiedy dotyk nie jest płynny i pewny. Jeśli musisz zmieniać ułożenie dłoni, bo boisz się zadrapać paznokciem – Twoje ręce nie gotowe do pracy.

3. Profesjonalizm w każdym detalu.

Wygląd dłoni to również element Twojego wizerunku. Schludne, krótkie paznokcie pokazują, że dbasz o higienę, komfort i jakość swojej pracy. To szczegóły budują zaufanie – zwłaszcza w zawodzie, który opiera się na bliskim kontakcie z klientem.

4. Praktyka pokazuje: mniej znaczy więcej.

Wielu mistrzów Kobido mówi wprost: chcesz rozwijać swoje umiejętności? Zaczynaj od dłoni – to Twoje najważniejsze narzędzie pracy. Dbaj o nie jak o najcenniejszy instrument. Krótkie paznokcie to nie ograniczenie, to STANDARD!

Podsumowując: jeśli chcesz być postrzegany jako profesjonalista i rozwijać się w kierunku mistrzostwa w masażu Kobido, zacznij od podstaw. Zadbaj o swoje dłonie. Odetnij to, co zbędne – i skup się na tym, co naprawdę ważne: dotyku, technice i relacji z klientem.

A jeśli chcesz przejść szkolenie indywidualne u mnie i zobaczyć jak ja dbam o to by klient wyszedł zadowolony po masażu Kobido i co najważniejsze wrócił na kolejne sesje – napisz do mnie (skorzystaj z zakładki KONTAKT na stronie) lub wejdź na stronę Penelope Akademia Wizerunku i zarezerwuj kurs Kobido u mnie.